piątek, 14 lipca 2017

I ty możesz zostać Patronem czyli Gleam Oblivion na Patronite.pl





Dziś porozmawiajmy na niełatwy może temat, temat tabu w naszym społeczeństwie. Porozmawiajmy o tym co nas nieustannie kręci, ale mówić o tym nie umiemy. O czym mowa? O pieniądzach.

W sumie sama nie wiedziałam czy mówić o tym. Ale zdałam sobie sprawę, że jeśli sama nie zacznę, nikt o tym w moim aspekcie nie pomyśli. Chodzi o Patronite. A raczej o to, że ja od dnia dzisiejszego również na nim jestem.

W internecie i nie tylko bardzo wiele rzeczy jest za darmo i bardzo nam to odpowiada. Każdy lubi dostać coś w gratisie ( no chyba, że gratisem jest katar np. :) ). Jednak gdy za to coś już trzeba dać choć złotówkę bardzo wiele osób nagle nie jest zainteresowanych. Wielu twórców pewnie będzie unikać tego tematu. Ja jednak jestem inna. Co mam do stracenia?? Nic, mogę jedynie zyskać, a ze mną zyskać możecie również Wy. Jednak jeśli nie chcesz mnie wspierać, nie zmuszam nikogo. 

Co z tymi pieniędzmi?

Jestem jeszcze młodym twórcą. Prowadzę tego bloga dopiero 3 miesiące. Ale staram się rozwijać w tym co robię. Odnajduję pasję w odkrywaniu nowych miejsc, a przy okazji wiele frajdy sprawia mi także pisanie o tych miejscach. I to, że czytacie, jesteście aktywni. Na wszystkie moje wyjazdy zarabiam sama, finansuje je ze swojej kieszeni. Jak pewnie większość z Was wie – pasja to taki worek bez dna. Choćbyś nie wiadomo jak się starał, zawsze będzie czegoś brakować do tej „pełności”.

Na co mi potrzebne te pieniądze??

Przede wszystkim na rozwój bloga. Może na własną domenę. Na lepszy sprzęt. Na kolejne wyjazdy, zwiedzania. Nie oczekuję, że to Wy mi za to zapłacicie. W żadnym wypadku. Moja doba, jak zresztą każdej/każdego z Was ma tylko 24 godziny. W ciągu tych 24 godzin nie jestem tylko blogerką. Jestem mamą aktywnego dwulatka i żoną niemniej aktywnego 36-cio latka. Synek sam nie będzie spędzał całego dnia, pranie się nie zrobi samo, obiad też sam się nie ugotuje, a dom sam również się nie posprząta. A tak cudownie byłoby mieć czasem czarodziejką różdżkę. Napisanie artykułu na bloga to nie jest 5 minut. Trzeba wiedzieć o czym chce się pisać, mieć jakąś wiedzę na temat danego miejsca, wyjazd, zdjęcia, a później ich obróbka. To wszystko wymaga czasu. A tego czasu czasem bardzo brakuje. Poświęcając więcej czasu na cele zarobkowe, mniej czasu zostaje dla bliskich.

I tak właśnie dochodzimy do meritum. Dlatego właśnie zdecydowałam się na Partronite.



Tutaj możecie podejrzeć mój profil – KLIK

Czym jest Patronite.pl ?

Patronite.pl to serwis, dzięki któremu możesz zostać Patronem jakiegoś autora, projektu itd.
Patron to osoba, która chcę wspomagać Twórce, nie lajkiem, a właśnie finansowo. Wcale nie trzeba być do tego bogaczem. Każda osoba sama decyduję o wysokości wsparcia. Na moim profilu jest 5 progów wsparcia: 5 zł, 10 zł, 20 zł, 30 zł, 50 zł / miesiąc.

Czymże jest to 5 zł miesięcznie?? Dla was może jest to kwota niewielka, bo to np. butelka wody i drożdżówka, niecałe dwie gałki lodów, nawet dobra kawa kosztuje więcej. Jednak gdy zbierze się więcej osób, które to 5 zł podaruje?? No właśnie. Robi się z tego już całkiem fajna kwota. Więc jeśli zechcesz mnie wesprzeć, będę Ci bardzo wdzięczna.

Co trzeba zrobić, aby zostać Patronem??

Trzeba zarejestrować się na Patronite.pl. Spokojnie, rejestracja jest darmowa, a do rejestracji potrzebny jest mail lub konto na FB.

Trzeba mieć także konta na PayPal ( założenie go nie zajmuje dużo czasu i nie jest absolutnie trudne), lub tPay.

Jeśli zdeklarujesz, że chcesz mnie wspierać np. 5 zł / miesiąc to właśnie tyle PayPal przekaże dla mnie. Jeśli nie będziesz miała środków, lub zrezygnujesz, pieniądze nie będą już przekazywane.

Druga opcja czyli tPay. Dzięki niemu możesz zadecydować na jaki okres chcesz wesprzeć twórce, Jednak wtedy wpłata jest pobierana w całości za cały okres, czyli jeśli wspierasz 5 zł / miesiąc tPay pobiera 15 zł. Nie można zautomatyzować miesięcznej płatności. Jednak gdy termin subskrypcji będzie dobiegał końca dostaniesz maila z przypomnieniem. I wtedy możesz wydłużyć subskrypcję, lub z niej zrezygnować.

Jeśli masz już te dwie rzeczy klikasz „Zostań patronem" oraz wybierasz próg, którym jesteś zainteresowana. Każdy z progów jest opisany wydaje mi się wystarczająco. Każdy z nich także informuje co możesz zyskać. Teraz już tylko wybierasz formę płatności i….. to już wszystko.




Możesz także przeczytać jakie są moje cele i jaka kwota jest do tego potrzebna, jaki procent został osiągnięty czy ile jeszcze brakuje do finiszu.



Wyszedł z tego całkiem długi wywód, jednak chciałam Wam wszystko dokładnie wytłumaczyć.

Każda/każdy z Was jest dla mnie tutaj ( na blogu ) ważny. Jeśli zechcesz mnie wesprzeć będzie mi bardzo miło z tego powodu. Jeśli nie, nic się nie stanie. Jednak jeśli chcesz mnie wesprzeć tutaj jeszcze raz link do mojego konta na Patronite.pl


Życzę Wam miłego piątku i jeszcze milszego weekendu. We wtorek lub środę pojawi się artykuł na temat kolejnej już mojej wycieczki.





4 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się inicjatywa tego serwisu. Dużo osób mogło zrealizować swoje cele o wiele szybciej 8 na pewno sprawniej niż mieliby fundować z własnej kieszeni

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa sprawa, już gdzieś słyszałam o patronite, ale nie wiem, czy bym się zdecydowała tam zarejestrować, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tym "patronowaniu". Coraz więcej osób sięga po tę pomocną dłon dla swoich przedsięwzięć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że tutaj jesteś. Zostaw po sobie ślad w postaci komentarza.
Drogi Anonimie podpisuj się swoim imieniem, pseudonimem, inicjałami chociaż. Lubię wiedzieć komu odpowiadam.