Moja majówka
niestety nie należała do udanych. Jeden dzień tak naprawdę, który
praktycznie cały spędziłam w samochodzie za kółkiem. Nie było
czasu na eksplorację nowych miejsc, nawet na chwilowe zatrzymanie
się w jakiejś lokacji. Ale nie było aż tak bardzo źle. Udało mi
się wieczorem usiąść do komputera i zaplanować kilka kolejnych
wycieczek, jakoś poukładać je w czasie. I tak właśnie udało mi
się, po kilkunastu latach mieszkania w moim rodzinnym mieście,
trafić na pięknie odrestaurowany obiekt. Mowa o domu
przedpogrzebowym mieszczącym się w Gliwicach przy ul. Ks. Józefa
Poniatowskiego 14. Przy domu znajduje się także cmentarz żydowski.
Trochę historii:
Budynek został
wzniesiony jako dom przedpogrzebowy przy nowym cmentarzu żydowskim,
powstałym w latach 1902 – 1903. Zaprojektował go Max Fleischer,
słynny wiedeński architekt, zgodnie z wytycznymi religijnymi dla
miejsca, gdzie przygotowywano zmarłego do ostatniej drogi. Wykonawcą
była firma budowlana Juliusa Scheera z Gliwic. Otwarcie cmentarza
wraz z domem przedpogrzebowym odbyło się 15 listopada 1903r.
Dom przedpogrzebowy
składał się z trzech głównych części: centralnej –
reprezentacyjnej sali modlitewnej z wyjściem bezpośrednio na
cmentarz, kostnicy – gdzie przygotowywano zmarłego do pochówku
zgodnie z przepisami religii żydowskiej, oraz mieszkania stróża.
Do II wojny
światowej zarówno cmentarz, jak i obiekt pełniły swoja pierwotna
funkcję. Podczas wojny budynek był magazynem wojskowym, nie uległ
jednak zniszczeniu. Po 1945 r. cmentarz i dom przedpogrzebowy
użytkowała powojenna Gmina Żydowska, działająca w Gliwicach, w
części bocznej zaś znajdowało się mieszkanie dozorcy. Z czasem z
domu przestano korzystać i zaczął popadać w ruinę.
W 2003 r. został
wpisany do rejestru zabytków, a w 2007 r. Gmina Żydowska przekazała
go miastu Gliwice. W 2012 r. prezydent miasta podjął decyzję o
odrestaurowaniu dawnego żydowskiego domu przedpogrzebowego i
przekazaniu go w oddział Muzeum w Gliwicach, któremu nadano nazwę
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich. Rewitalizację zabytkowego
obiektu sfinansowano w całości z budżetu Miasta Gliwice.
( z ulotki DPŻG )
Od wielu lat nie
mieszkam już w Gliwicach, a gdy wyjeżdżałam budynek był w
ruinie. Okna powybijane, obdrapana elewacja. Wtedy jeszcze nie
interesowałam się takimi obiektami, więc niestety nie posiadam
zdjęć z tamtego okresu. Jednak nie jest trudnością odnaleźć je
za pomocą wujka Google. Gdy ostatnio pojechałam w rodzinne strony,
to właśnie moja mama powiedziała mi, że obiekt został odnowiony.
Postanowiłam odwiedzić to miejsce. Niestety pogoda mi nie dopisała,
lał deszcz i było bardzo zimno, a ja miałam jeszcze tylko dwa dni
w gliwickich stronach. Nie zraziłam się jednak, bo jak to mówią „
z cukru nie jestem”. Udało mi się porobić trochę zdjęć,
obejrzeć na żywo odrestaurowane miejsce. Powiem Wam, że jest
pięknie. Aktualnie główna sala jest pusta, znajduję się tam
tylko drewniana mównica ( bima ) i dwie ławki. Jest też kilka
zdjęć przedstawiających stan budynku sprzed remontu. W bocznych
częściach ( dawnym mieszkaniu stróża ) odbywają się tam różnego
rodzaju wystawy.
Aktualnie trwające
wystawy to: „Innowacje Pana Oscara” ( 26 lutego – 30 czerwca
2017) oraz „Misifrei – z mojej książki. Wystawa ekslibrysów o
tematyce żydowskiej z kolekcji Jo Kohna” ( 2 kwietnia – 30
sierpnia 2017 ).
Odbywają się także
pokazy filmowe organizowane dzięki uprzejmości organizatora
Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Żydowskie Motywy –
Stowarzyszenia Żydowskie Motywy. Ich repertuar prezentuję się
następująco ( soboty, godzina 15.00 ):
6 maja „ Walcząc
ze strachem”.
13 maja „ Sprawa
Kozalczyka”, „Bente i Olek”
3 czerwca „Kapo w
Jerozolimie”.
10 czerwca „Einstein
w Ziemi Świętej”.
17 czerwca „Sieroty
rewolucji”
24 czerwca „ 7 dni
w St. Petersburgu”
Spotkania z autorami
Książek Pamięci na które jeszcze możecie się dostać to:
23 maja 2017 (
wtorek) godzina 18.00 „Farby Wodne” – Lidia Ostałowska
20 czerwca 2017 (
wtorek), godzina 18.00 Spotkanie z Pawłem Smoleńskim
W Cyklu Spotkań
zobaczyć możecie :
18 maja 2017,
godzina 18.00
Powstanie Państwa
Izrael i Sytuacja Żydów we współczesnym świecie ( dr hab. Jacek
Surzyn)
25 maja 2017,
godzina 18.00
„Historia
odzyskana” Spotkanie z przedstawicielem Fundacji Bente Kahan /
Centrum Kultury i Edukacji Żydowskiej we Wrocławiu ( Dariusz
Walerjński – historyk, muzealnik, a także osoba, która opiekuje
się Cmentarzem Żydowskim w Pyskowicach )
8 czerwca 2017,
godzina 18.00
Opowieść o
rodzinie Kornblum, której losy splecione były z wieloma miastami
Górnego Śląska ( Małgorzata Płoszaj )
22 czerwca 2017,
godzina 18.00
Żydzi w Polsce ( dr
hab. Jacek Surzyn )
Wstęp na teren Domu Pamięci Żydów Górnośląskich jest płatny 1 zł. Ja pewnie
nieraz jeszcze zajrzę w to piękne miejsce. Czekam jednak na trochę
słonecznych dni.
Zapytacie pewnie
dlaczego piszę o tym miejscu skoro nie jest ono miejscem
zapomnianym, opuszczonym? Odpowiedź jest prosta – miejsce to
kiedyś także było opuszczone, a rozkwitło. Jest to także
odwrotność tego co zastałam w Dawnym Domu Przedpogrzebowym w
Pyskowicach. Dwa obiekty, oba Żydowskie, a jednak tak różny jest
ich stan.
Zapraszam do
obejrzenia zdjęć
1.
2.
3. Budynek DPŻG od strony cmentarza
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
17.
18.
19.
20.
21. Wystawa i film "Innowacje Pana Oscara"
22.
23.
24.
25.
26.
27. Wystawa "Misifrei - z mojej książki "
28.
29.
30.
31. Cmentarz Żydowski
32.
33.
34.
35.
36.
Pozdrawiam
efektowne zdjęcia ;>
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZdjęcia robią wrażenie. Sama miałam okazję niedawno odwiedzić mój pobliski Cmentarz Żydowski i byłam zauroczona klimatem jak i samym wyglądem cmentarza :)
OdpowiedzUsuńCiekawe są takie miejsca, szkoda tylko, że tak wiele z nich jest tak bardzo zaniedbanych.
Usuńwspaniale, że takie miejsca odżywają i że historia nie jest zapomniana! ja zaglądam czasem na cmentarz żydowski w Sopocie i do synagogi we Wrzeszczu :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że nie zapomina się o historii.
UsuńCieszę sie, że to miejsce jest tak zadbane i odnowione. Piękne zdjęcia, oddają charakter miejsca.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo się cieszę z tego powodu :)
UsuńJest taki jakiś urok w starych cmentarzach, niezwykłe miejsca a te żydowskie mają coś w sobie...
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ja np dopiero niedawno dowiedziałam się, że na cmentarzach żydowskich nie pali się z niczy, a zostawia kamyki :)
UsuńUwielbiam miejsca, w których historia okazuje się nie czymś odległym i do-zapomnienia, tylko elementem tożsamości i losów ludzi zamieszkujących dane tereny. Świetny wpis! Dowiedziałam się z niego mnóstwa ciekawych rzeczy. Będę tu do Ciebie wracać z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za bardzo miły wpis. Zapraszam serdecznie. Będzie mi miło jeśli jeszcze do mnie zajrzysz :)
UsuńCieszę się, że pokazujesz takie miejsca. Budujące jest to, że zabytek został odnowiony i nie odszedł w zapomnienie...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za motywujący komentarz. Ja również się cieszę, że takie miejsce przetrwają.
UsuńUwielbiam cmentarze żydowskie, są piękne. Cieszy że budynki sa odrestaurowywane. Świetnie teraz wygląda
OdpowiedzUsuńSą inne i dlatego interesujące. Ale mają taki inny specyficzny klimat, spokój jaki tam panuje.
UsuńWażny temat. Ciekawa historia. Piękne zdjecia. Bedę zaglądać:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za motywujący komentarz :D
UsuńO tym miejscu powinien wiedzieć każdy, to przecież historia. Dzięki, że o tym miejscu wspominasz. Zdjęcia są piękne i nawołują do większego zastanowienia się nad życiem i do medytacji. Pozdrawiam. :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe masz hobby :) Bardzo fajne zdjęcia i ciekawe miejsce. W Opolu jest stary i zaniedbany cmentarz, myślę że by Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńThankfulness to my father who stated to me concerning this
OdpowiedzUsuńblog, this blog is really remarkable.