Zamek Ogrodzieniec
chciałam zwiedzić już wiele razy. Zawsze jednak miałam nie po
drodze. Na początku wakacji udało mi się odwiedzić ten zamek.
Podjęliśmy decyzję z dnia na dzień, a że pogoda zapowiadała się
całkiem niezła, wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy. Wycieczka
rodzinna, jednak młody był odrobinę za młody na zwiedzanie.
Zwiedzał za to okolice zamku razem z babcią. Ja udałam się na
oglądanie zamku razem z aparatem. Widoki piękne, przeżycia nie do
opisania. Zwłaszcza dla osoby z lękiem wysokości ( strachoput ze
mnie ). Wadą jednak są tłumy chcące oglądać ten obiekt.
Trochę historii:
Zamek Ogrodzieniec – ruiny zamku leżącego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, wybudowanego w systemie tzw. Orlich Gniazd, we wsi Podzamcze w województwie śląskim, w powiecie zawierciańskim, około 2 km na wschód od Ogrodzieńca. Zamek został wybudowany w XIV – XV w. przez ród Włodków Sulimczyków.
Zamek leży na najwyższym wzniesieniu Jury Krakowsko-Częstochowskiej – Górze Zamkowej wznoszącej się na 515,5 m n.p.m. Ruiny leżą na turystycznym Szlaku Orlich Gniazd; są udostępnione do zwiedzania.
Pierwsze umocnienia w miejscu późniejszego zamku stanęły za panowania Bolesława Krzywoustego. Zrównał je z ziemią najazd tatarski w 1241 r. Na ich miejscu w połowie XIV w. zbudowano zamek gotycki
– siedzibę rodu rycerskiego Włodków Sulimczyków. Warownia była
doskonale wkomponowana w teren: z trzech stron osłaniały ją wysokie
skały, a obwód zamykał kamienny mur, wjazd prowadził wąską szczeliną
między skałami.
W 1470 r. zamek oraz przyległe dobra ziemskie kupili od Sulimów
majętni mieszczanie krakowscy, Ibram i Piotr Salomonowie. Następnie od
Salomonowiczów dobra ogrodzienieckie przeszły na własność Jana Feliksa Rzeszowskiego, proboszcza przemyskiego i kanonika krakowskiego z Przybyszówki.
Właścicielami zamku byli w owym czasie również bracia Jana – Andrzej i
Stanisław Rzeszowscy. Kolejnymi właścicielami zostali Pileccy, następnie
Chełmińscy. W 1523 r. zamek Ogrodzieniec kupił Jan Boner, burgrabia, żupnik krakowski. Po śmierci Jana Bonera zamek objął jego bratanek Seweryn Boner, który w latach 1530–1545 na miejscu warowni średniowiecznej zbudował renesansowy zamek.
Następnie w 1562 r. zamek przeszedł w posiadanie Jana Firleja, marszałka wielkiego koronnego, jako męża Zofii, córki Seweryna Bonera. W 1587 r. zamek zdobyły wojska arcyksięcia Maksymiliana, pretendenta do tronu polskiego, a w 1655 r. został częściowo spalony przez wojska szwedzkie, które stacjonowały w nim prawie dwa lata, rujnując znaczną część zabudowań. Kolejnym właścicielem został w 1669 r. Stanisław Warszycki,
kasztelan krakowski. Zamek ogrodzieniecki za jego panowania został
częściowo odbudowany po zniszczeniach dokonanych przez Szwedów.
Około 1695 r. zamek przeszedł w ręce Męcińskich. Następnie w 1702 r.
znacznie ucierpiał wskutek pożaru wznieconego przez wojska szwedzkie Karola XII,
który strawił ponad połowę zamku. Praktycznie nie podjęto już jego
odbudowy. Zamek około 1784 r. od rodziny Męcińskich odkupił Tomasz
Jakliński, lecz nie dbając o jego stan techniczny, doprowadził do
całkowitej ruiny. Ostatni mieszkańcy opuścili zrujnowaną warownię około
1810 r. Kolejnym właścicielem Ogrodzieńca był Ludwik Kozłowski. Ten
zupełnie nie liczył się z zabytkową wartością budowli, niszcząc mury w
celu pozyskania budulca i sprzedając zamkowe wyposażenie Żydom.
Ostatnim właścicielem warowni została pochodząca z pobliskiego
zaścianka rodzina Wołczyńskich. Po wojnie obiekt znacjonalizowano. Prace
konserwatorskie, zmierzające do zachowania zamczyska w formie trwałej
ruiny i udostępnienia go zwiedzającym rozpoczęto w 1949 r., a ukończono w
1973 r.
W najniższej kondygnacji kurzej stopy zachowały się fragmenty renesansowych fresków przedstawiających lilie.
- Kaplica w Podzamczu
Na sąsiadującym z zamkiem rynku w Podzamczu znajduje się kaplica,
która została wybudowana z elementów zamkowych (portal, ślimacznice,
gzyms). W jej wnętrzu znajdują się oryginalne elementy z kaplicy
zamkowej w baszcie bramnej – zwornik sklepienia, kula armatnia, która
miała wpaść do zamku w czasie potopu szwedzkiego oraz renesansowa figura
Matki Boskiej.
Tekst pochodzi z Wikipedii
I jeszcze kilka zdjęć z wycieczki
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
Pozdrawiam
Oj niesamowicie burzliwą historią może się pochwalić ten zabytek. W sumie szkoda, że kolejni właściciele nie obchodzili się z nim łaskawie i że miejsce to tak często było obiektem ataków- być może dzisiaj mielibyśmy jeszcze piękniejszy zabytek na Jurze, którą swoją drogą uwielbiam! :) muszę odwiedzić!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce, niestety nie byłam, ale zapewne zrobiłabym podobne zdjęcia, bo lubię fotografować miejsca z historią. Są jakieś ciekawsze i piękniejsze.
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy obierałem Park Krajobrazowy Orlich Gniazd jako cel i za każdym razem lądowałem gdzie indziej... Hmmm zobaczyć ten zamek jednak muszę :)
OdpowiedzUsuńNa Ogrodzieniec mam chętkę nie od dziś, ale póki co nie miałem okazji zapuścić się w tamte strony. Jedne z ciekawszych ruin na terenie naszego kraju, już na fotkach robią niesamowite wrażenie a co dopiero na żywo. Zazdroszczę wypadu!
OdpowiedzUsuń