Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, udało mi się niedawno odwiedzić Białystok. Sama nie wiem dlaczego tak bardzo mnie tam ciągnie. Z każdego wyjazdu wracam z pewnym niedosytem i już wracając obmyślam kolejny wyjazd na Podlasie.
Nauczyłam się jednego, nie jechać z listą miejsc do zobaczenia. Nie warto robić takiej listy, bo zawsze po drodze znajdę coś ciekawego do zobaczenia, sfotografowania. Tak było i tym razem. Wracając z kolejnej wycieczki natrafiłam na łuku drogi na przepiękną cerkiew. To połączenie bieli
i błękitu było aż hipnotyzujące. Zatrzymałam się niedaleko i popędziłam biorąc ze sobą jedynie aparat. Udało mi się wejść na teren Cerkwi, ponieważ jedna z bocznych bramek była otwarta. Niestety sama cerkiew była w tamtej chwili nieczynna. Jednak nic straconego. Pewnie jeszcze nie raz odwiedzę to miejsce i może będę miała więcej szczęścia. Jednak żadne zdjęcia z wewnątrz nie zostaną tutaj umieszczone. Niestety wnętrza cerkwi nie powinno się fotografować. Do tej pory udało mi się to tylko w jednej cerkwi, jednak zdjęcia mam na użytek własny.
Trochę historii:
Cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy – prawosławna cerkiew parafialna w Dubinach. Należy do dekanatu Hajnówka diecezji warszawsko-bielskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Cerkiew znajduje się przy ulicy Szkolnej.
Świątynia powstała na placu otrzymanym od właściciela majątku
dubińskiego – Klimańskiego w 1872 na miejscu starej, zbudowanej w XVIII
stuleciu, która została przeniesiona do Rogacz. Kamień węgielny został wmurowany 15 sierpnia 1867, zaś poświęcenie cerkwi miało miejsce 23 listopada 1872. Ikonostas
wykonany z drewna dębowego, został ufundowany przez proboszcza
Parteniusza Bazylewskiego. W 1900 świątynia została ogrodzona parkanem z
kamienia. Po II wojnie światowej cerkiew została bogato wyposażona w obramowanie ikon przez miejscowego artystę Michała Ochrymiuka.
Świątynia została wpisana do rejestru zabytków 9 grudnia 2011 pod nr A-369.
Białystok i ogólnie całe Podlasie to piękne miejsca, warte zobaczenia, zwiedzenia. Jest wiele zabytków, miejsc przyciągających oko. Warto pojechać choćby dla czystego powietrza. Ja spędziłam na Podlasiu ledwie tydzień. Żal było wyjeżdżać. Za każdym razem czuję się tak, jakbym zostawiał tam cząstkę siebie. Sama nie wiem czemu, ale czuję się tam jak w domu - bezpiecznie przytulnie, po prostu na miejscu. A teraz zapraszam Was do obejrzenia zdjęć zrobionych w okolicach Cerkwi.
Pozdrawiam
Bardzo klimatycznemiejsce i przyznam, że nie miałam okazji odiwedzić tamtego miejsca.
OdpowiedzUsuńWarto. Polecam szczerze. Dziękuję za miły komentarz
UsuńZadziwiające, że pomimo tak wielu miejsc do zobaczenia, każde zachwyca nas i ma swój wspaniały klimat :)
OdpowiedzUsuń😀
UsuńJa spędziłam na Podlasiu tylko kilka dni, ale wracam tam często myślami:)
OdpowiedzUsuńPodlasie ma coś takiego w sobie, że ciężko o nim zapomnieć.
UsuńPodlasie, to dla mnie biała kartka niestety. Jeszcze wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńPolecam. Mam nadzieję że i Ciebie Podlasie zachwyci.
UsuńBardzo ładne niebo wyszło na tych zdjęciach. Gdyby jeszcze rozjaśnić cienie na pierwszym planie, byłoby ekstra!
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo miły komentarz. Popracuje nad tym pierwszym zdjęciem 😘
UsuńBardzo lubię zaglądać do cerkwi. No i muszę kiedyś w końcu dotrzeć na Podlasie, zupełnie nie znam tej części Polski. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również bardzo to lubię. Polecam Podlasie ☺️
UsuńMasz rację - nie warto jechać z listą punktów do zobaczenia i odhaczenia, bo i bez takiego spisu zobaczy się całe mnóstwo ciekawych miejsc :) Szczególnie tam, bo Podlasie pełne jest najróżniejszych perełek!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Nigdy nie wiadomo co zobaczymy za najbliższym zakrętem.
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńMy relatives always say that I am wasting my time here
OdpowiedzUsuńat web, however I know I am getting knowledge all the time by reading
thes nice articles or reviews.